środa, 8 sierpnia 2012

Wyłudzenia VAT - teraz niech Organ dowodzi (przełomowe orzeczenia ETS oraz NSA?)

W kilku poprzednich postach wspominałem o dochowaniu należytej staranności przez podatnika i ewentualnych konsekwencjach jakie mogą pojawić się w przypadku wmanewrowania Go w proceder wyłudzania podatku VAT. Warto jeszcze napisać parę słów w tym temacie, szczególnie ze względu na, wydawać by się mogło, przełomowy wyrok NSA z 26 czerwca 2012 r. - I FSK 1200/11 (uzasadnienie omówione w poście z 27 sierpnia - wtedy też zostało opublikowane w bazie orzeczeń)  zapadły w oparciu o tezy wyroku ETS wydanego w połączonych sprawach C-80/11 i C-142/11 - Mahageben i David.

Jak na razie NSA nie sporządził uzasadnienia wiec powołam się na stanowisko wyrażone przez ETS, które zostało w swej istocie przyjęte przez sąd krajowy.
Trybunał uznał za niezgodną z przepisami unijnymi praktykę krajową w ramach której organ podatkowy odmawia podatnikowi prawa do odliczenia podatku z tego powodu, iż wystawca faktur dotyczących nabytych usług lub jeden z jego usługodawców dopuścił się nieprawidłowości, bez udowodnienia przez organ podatkowy na podstawie obiektywnych przesłanek, iż podatnik wiedział lub powinien był wiedzieć, że transakcja mająca stanowić podstawę prawa do odliczenia wiązała się z przestępstwem popełnionym przez wystawcę faktury lub inny podmiot działający na wcześniejszym etapie obrotu.
Ponadto ETS za niedopuszczalną przyjął praktykę organu, kiedy ten odmawia prawa do odliczenia z tego powodu, iż podatnik nie upewnił się, że wystawca faktury za towary, których prawo do odliczenia ma dotyczyć, jest podatnikiem, że dysponował on tymi towarami i był w stanie je dostarczyć oraz że wywiązał się z obowiązku złożenia deklaracji i zapłaty podatku od wartości dodanej, albo z tego powodu, że podatnik nie posiada, poza fakturą, innych dokumentów potwierdzających spełnienie powyższych warunków.

Czy wyrok będzie przełomem i doprowadzi do tego, że uczciwy podatnik nie będzie musiał w postępowaniu przed organami dowodzić, że nie jest wielbłądem? To się dopiero okaże...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz